.png)
W artykule 7 rzeczy do zrobienia zaraz po zaręczynach! pisałem, że sesja narzeczeńska to świetny pomysł, by poznać Twojego fotografa. To także trening dla Was przed ślubem i weselem. Tego dnia zazwyczaj górę bierze lekkie podenerwowanie i nie ma nic lepszego jak pojawienie się człowieka, którego znacie i wiecie, że zadba o najpiękniejszy fotograficzny materiał!
Dlaczego warto zrobić sesję zaręczynową?
Po pierwsze jej efektem są piękne zdjęcia Was razem. Po drugie stwarzacie mi możliwość poznania Was, co bez dwóch zdań zaprocentuje w naszej dalszej współpracy. Dzięki temu odkrywam Wasze osobowości, czy lubicie całować się na zdjęciach czy może raczej przytulać. A może wolicie poskakać po łące i pobawić się w ganianego? Ja się dostosuję, serio. Przy okazji zaproponuję Wam kilka zabaw i gier oraz podpowiem, co będzie dobrze wyglądało. :)
Grunt to dobra lokalizacja
Wybór lokalizacji ma ogromny wpływ na nastrój panujący na zdjęciach.
Uwielbiam zabierać moje pary w miejsca, gdzie wszyscy razem obcujemy z przyrodą. Każdy z nas dobrze wie, że ma ona zbawienny wpływ na nasze samopoczucie. W plenerze, wśród zieleni i ćwierkania ptaków jesteście zawsze zrelaksowani, a ewentualny lekki stresik na początku sesji szybko przemija.
Jeżeli czujecie, że możecie się na początku sesji krępować to zdecydowanie odradzam Wam wybieranie miejsc zatłoczonych, w których przebywają inni ludzie. To
większy stres dla Was, a ja mam mocno utrudnione zadanie. Najlepsze są miejsca spokojne i odosobnione. Nie chcecie przecież skupiać się na innych, a jedynie na sobie, prawda?
Jeżeli jednak marzycie o sesji w miejskim klimacie - nie ma najmniejszego problemu! Dajcie mi o tym znać, a zaproponuję Wam najlepsze miejskie miejscówki, w których zrobimy piękne zdjęcia.
Pomysłów na miejsce sesji jest cała masa. Znam przestronne łąki, górskie wzniesienia, pustynie, jeziora, dachy kamienic i klimatyczne ulice... Jest w czym wybierać! Jednocześnie jestem otwarty na Wasze propozycje i z chęcią doradzę najlepsze rozwiązanie.
Idealna pora dnia
Jak dla mnie jedyną słuszną odpowiedzią jest golden hour. Znasz to określenie? To taki moment w ciągu dnia, kiedy słońce jest nisko i przybiera złotą barwę. Wtedy też mówimy o ,,malowaniu'' - podkreśla bowiem kontury obiektów i postaci, a także tworzy niesamowite flary.
Równie ciekawym rozwiązaniem jest wschód słońca i bardzo wczesny poranek. Ale umówmy się, czy warto się tak forsować? :) Oczywiście! Jeżeli tylko zależy nam na zdjęciach o specyficznym, nieco chłodnym nastroju.
Dobrze wiemy, że nie zawsze możemy dostosować się do rytmu dnia lub pogody. Czasami aura nie do końca jest wymarzona. Ale to żaden problem, kiedy jesteśmy otwarci na nowe doświadczenia i skupiamy się na tym, co jest między Wami. Chciałbym po prostu żebyście wiedzieli, że fantastyczną sesję można zrobić w różnych warunkach.
Jak się ubrać?
Przede wszystkim: prosto. Ale nie, że w bluzę firmy znanego polskiego rapera, a najzwyczajniej w świecie w ubrania, które nie będą miały na sobie jaskrawych napisów, postaci z komiksów czy nadające się na poranny jogging. Takie ubrania, mimo najszczerszych chęci, nie zgrywają się z naturalnym otoczeniem i odrywają wzrok od najważniejszego - Was razem!
A zatem: piękno tkwi w prostocie!
Super porada dla Was: kiedy ruszamy w plener to warto założyć ubrania w kolorach Ziemi. Świetnie zgrywają się z otoczeniem i dodają naturalności. Super sprawdza się również biel i czerń.
Komfort to podstawa
Na sesję plenerową nie warto ubierać butów na wysokim obcasie, ponieważ łatwo o skręcenie kostki, chyba że narzeczony ma świetny refleks i Cię złapie. Oczywiście żartuję. :) Lepiej zapobiegać, niż leczyć. Ubrania powinny być nie za ciasne i nie za luźne. O wiele łatwiej będzie Wam zachować naturalność i skupić się na sobie, kiedy nie będziecie przejmować się niezbyt wygodnym ubraniem.
Zabawa w bliźniaków?
Jeżeli macie ochotę ubrać się podobnie to nic nie stoi na przeszkodzie. Jednak zamiast ubierać identyczne ubrania o podobnych kolorach rozważcie wybór innych ich odcieni lub przynajmniej zróżnicowanych dodatków, które ożywią stylizacje.
Mniej znaczy więcej
Sesja dla zakochanych to w moim wydaniu dużo ruchu, chodzenia za rękę, ściskania się, brania narzeczonej na ręce i oczywiście całowania. Szkoda, żeby ręce były zajęte torbą z rzeczami czy innym przedmiotem. Od noszenia waszych rzeczy jestem ja! Zatem spokojna głowa, o wszystko zadbam.
Zabierzcie ze sobą psa, iguanę, szopa pracza...
...lub jakiekolwiek inne stworzenie lub rzecz, która ma dla Was duże znaczenie i możemy w łatwy sposób wykonać w jej towarzystwie naszą super sesję. Jeżeli jesteście szczęśliwymi posiadaczami tarantuli to... lepiej pomińcie ten akapit. :)
Dobrze wyglądasz, czujesz się pewnie, a zdjęcia same się robią! Proste! :)
Cześć! Nazywam się Bartek i jako bfmilosc.com opowiadam zdjęciami Wasze miłosne historie!
Fotografuję dla tych i z tymi, którzy zwariowali s miłości. Moje podejście do fotografowania par mogę śmiało streścić w czterech słowach: naturalnie, że na luzie! :)
Pochodzę z Wrocławia ale fotografuję wszędzie tam, gdzie mnie potrzebujecie!
Bądźmy w KONTAKCIE!
Comments